poniedziałek, 13 stycznia 2014

Trzy koleżanki - Panienki szydełczanki.

Witajcie!!!!

W przerwie między sprzątaniem skradłam sobie małą chwilkę przerwy i przybiegłam do laptopa coby do Was skrobnąć kilka słówek.

Dziś z zaległych prac pokarzę Wam panienki szydełczanki.

Zostały zamówione sporo przed świętami Bożego Narodzenia jako prezent dla 3 siostrzenic.
mam nadzieję, że sprostałam zadaniu i, że dziewczynki były zadowolone :0)
Lale w trakcie dziergania musiałam skrzętnie chować, bo zainteresowanie nimi moich dzieci było bardzo duże.

A oto i one:




Lale były trochę wzorowane na wcześniej już udzierganych i pokazywanych lalach, bo takie było życzenie Pani, która je zamówiła.

A u mnie prace trwają ale niestety nie dziergam, tylko sprzątam, meble przestawiam, i tak dookoła. Ale duży dom więc jest co robić. Jak się ogarnę to wstawię fotki domu, bo nawet już pracownię sobie zorganizowałam, tylko teraz muszę gdzieś czasu trochę dokupić by móc w niej podziałać.

Ach jeszcze jedna prośba do Was, w ciągu najbliższych 2-3 tyg będę zdawała egzamin na prawo jazdy więc proszę o trzymanie kciuków!!!!

Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Beata.

środa, 8 stycznia 2014

Wracam, wracam i wrócić nie mogę....

Witajcie kochani!!!!!


Na początku Wszystkim zaglądającym tu mimo mojej nieobecności pragnę życzyć Samych Szczęśliwych Chwil w 2014 Roku. Niech spełnią się Wam wszelkie marzenia i niech Was nie opuszcza wena twórcza!!!!

A u mnie cóż, remont, remont, remont.......
Przed świętami miałam kilka zamówień, udziergałam 3 kolorowe lale, mam nadzieję, że obdarowane dziewczynki były zadowolone z otrzymanych prezentów. Potem była lala na urodziny dla naszej siostrzenicy, która skończyła 2 latka i jeszcze misia pięknisia, która była prezentem dla pewnej dobrej osoby.

Zdjęcia są w starym komputerze ( który odziedziczyła Ola) a mi mikołaj przyniósł laptopika. Ale czasu brak by wszystkie dokumenty poprzenosić ze starego do nowego.

Jutro kochani mam egzamin wewnętrzny na prawo jazdy - to teraz priorytet wśród moich spraw, więc trzymajcie kciuki proszę. Prawko ułatwi mi bardzo życie, bo funkcjonowanie za miastem bez samochodu to koszmar!!!

Bardzo brakuje mi blogowego życia, ale teraz przynajmniej raz na jakis czas mam chwilkę by do Was pozaglądać i popodziwiac Wasze prace, więc jestem pełna nadziei, że to wszystko pomalutku wróci do normy.

A niebawem postaram się Wam moją nową kuchnię, co prawda jeszcze nie całkiem wykończona ale zawsze to duży krok do przodu.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Beata