Troszkę mnie nie było, bo miałam ręce pełne roboty w związku z kiermaszem (o tym innym razem).
Jeszcze jeden przede mną, więc cały czas kompletny brak czasu. Tym razem dzierganie misiów mnie czeka, bo prawie wszystkie znalazły nowy dom!
A tymczasem kilka nowych fotek domu. Jak bardzo cieszą się nasze serca (moje i męża) że nasz domek rośnie.
Murują się ścianki działowe, tu widać schowek przy kuchni i łazienkę.
Tutaj okno w naszej sypialni.
Jak ja się nie mogę doczekać, kiedy będziemu krok po kroczku urządzać wnętrze.
To tyle "osobistych" spraw.
Lecę dziergać misia, tym razem czekoladowy brąz mi wpadł w ręce.
Niebawem postaram się napisać post o kilku prywatnych wymiankach i kiermaszu.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Witam oczywiście bardzo gorąco wszystkich nowych i starszych też, obserwatorów. dziękuję za każde miłe słowo skierowane do mnie.
Beata
Witaj Beatko! Ja juz zmuszona bylam dac misia mojej tosi, niestety swiat nie doczekal. Jest przeszczesliwa. Misiu ma juz dom w biurku i kolekcje ubran. Dziekuje pieknie i ciesze sie ze moglysmy sie poznac. Pamietaj prosze o broszce szarej i kolczykach. Pozdrawiam serdecznie.P.
OdpowiedzUsuńPola, broszkę udziergam niebawem, no i kolczyki też! Cieszę się bardzo, że miś sprawił Tosi tyle radości - aż chce się dziergać kolejne!!!!
UsuńŚliczny domek stawiacie!!! Będzie w nim cudnie ;)
OdpowiedzUsuńNiech się mury pną do góry!!!! :)
OdpowiedzUsuń