piątek, 28 czerwca 2013

Dwa zamotki i początek wysypu broszek.

Witajcie!!!

U nas praktycznie jesień (ciągle leje, wieje brrrr zimno) więc takowe ozdoby jak najbardziej na czasie !!!!






 

Ostatnio gorący czas, sporo rzeczy mam nazaczynanych, tylko czasu za mało by wszystko wykończyć. Dziś będę pracować nad aniołkami z masy solnej, więc niebawem się pojawią, bo już dawno nic z masy solnej nie pokazywałam.

Pozdrawiam wszystkich gorąco wbrew niezbyt przyjaznej aurze za oknem.
Beata

 

9 komentarzy:

  1. jakie to wszystko śliczne:))pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne rzeczy ;) a broszki cudowne ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. pieknie:) współczuje takiej pogody:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Może i za oknem zimno i pada, ale u Ciebie na blogu kwiatki, kolory, lato :D
    Świetne broszki. Szczególnie ta czerwona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne zamotki:)Nie jestem sama,która mota w lecie:)a broszki też fajowe.Zaraz ja do szydełka siadam i będę broszki dziergać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie wełniane broszki, sama takie czasami robię :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale wysyp fajnych broszek ! Pozdrawiam ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Dużo pięknych kwiatów zakwitło - ładne broszki. Ładnie wykończony naszyjnik.

    OdpowiedzUsuń
  9. Broszki - kwiatki są śliczne!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń