piątek, 27 lipca 2012

Rozaniec...

Witajcie!!!

Jakis czas temu wpadlam na pomysl zeby sprobowac zrobic rozaniec. Nie mialam w domu a tutaj na obczyznie o takie rzeczy trudno. Zamowilam odpowiednie elementy no i zrobilam.
Ten ktory pokazuje jest juz 3 a robi sie kolejny, ktory niebawem tez pokarze. Poprzednie poszly juz w dobre rece, ten tez jest dla pewnej Siostry Zakonnej. Ale ten ktory teraz robie bedzie nasz, taki rodzinny.







Prawdopodonie na tych sie nie zakonczy, uwazam ze taki rozaniec moze byc super prezentem dla kogos bliskiego. Polecam.

4 komentarze: