Witam wszystkich serdecznie, dziekuje bardzo, ze pozostawiacie slad swojej obecnosci w postaci komentarzy!!!!
Pogoda za oknem nadal paskudna, postarzalam sie chyba, bo nogi bola reumatycznie ale przy takich warunkach atmosferycznych to nic dziwnego. Cale szczescie ze za miesiac juz bedziemy w Polsce, moze zalapiemy sie jeszcze na troche ciepla zeby wygzac kosci.
Czlowiek wieczorem zamiast siedziec w ogroku i oddychac swiezym powietrzem, to siedzi skulony w domu i dla zabicia nudy cos tam zawsze "wytworzy".
W ostatnich przyplywach wolnej chwili powstaly takowe oto rzeczy. Aparat cos ze mna zupelnie dzis nie wspolpracuje, ale trudno, na przekor wszystkim zlosliwosciom pokarze je Wam.
Skonczone sa tylko 2 pierwsze,pozostale czekaja na polakierowanie no ale z tym czekamy na powrot slonka.
Taki komplecik do kuchni w odcieniach blekitu. Nawet niezle spekania wyszly jak na moje mozliwosci ale zdjecia niestety nie oddaja calkowitego efektu.
I taka jeszcze rozana butelczyna.
I kolejne jeszcze niedokonczone.
Bratkowa.
Slonecznikowa.
Makowa.
Rozana.
Ta powstala do kompletu do mojej tacy, ktora juz wczesniej pokazywalam.
Pozdrawiam wszystkich i zycze milego, spokojnego wieczoru.
Ale się napracowałaś, wszystko śliczne:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne :-))) Piękna taca. Uwielbiam takie rzeczy :-) No i butelka "Bratkowa" - cudeńko!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i słońca życzę!
świetnie sobie radzisz z decoupage!:)
OdpowiedzUsuńSame cudeńka poczyniłaś :)
OdpowiedzUsuńPogoda faktycznie nas nie rozpieszcza, bardziej to październik przypomina niż lipiec niestety.
Pozdrawiam i ściskam mocno :)
pieknie -ja jeszcze w to sie nie bawilam -moze kiedys;))) ale slonecznikowa butelka dla mnie najpiekniejsza....
OdpowiedzUsuńDziekuje ze do mnie zagladacie i pozostawiacie bardzo mile slady swojej obecnosci!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń