Za oknem oczywiście siąpi deszczyk, ale zawsze to lepsze niż napad zimy, który jest wPolsce.
No więc tak po raz kolejny wbrew aurze za oknem kilka broszek na rozweselenie jesiennej szarości.
A teraz zmykam do dalszej pracy, bo w sobote mamy mini kiermasz rękodzieła na spotkaniu polaków więc roboty pełne ręce.
Pozdrawiam Beata.
Piękne są Twoje broszki ;) W oko szczególnie wpadła mi to bordowa
OdpowiedzUsuńSliczniutie:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńBardzo nam sie podobają te broszki, sa takie urocze i miłe:). Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuń