U nas praktycznie jesień (ciągle leje, wieje brrrr zimno) więc takowe ozdoby jak najbardziej na czasie !!!!
Ostatnio gorący czas, sporo rzeczy mam nazaczynanych, tylko czasu za mało by wszystko wykończyć. Dziś będę pracować nad aniołkami z masy solnej, więc niebawem się pojawią, bo już dawno nic z masy solnej nie pokazywałam.
Pozdrawiam wszystkich gorąco wbrew niezbyt przyjaznej aurze za oknem.
Beata
jakie to wszystko śliczne:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy ;) a broszki cudowne ! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpieknie:) współczuje takiej pogody:(
OdpowiedzUsuńMoże i za oknem zimno i pada, ale u Ciebie na blogu kwiatki, kolory, lato :D
OdpowiedzUsuńŚwietne broszki. Szczególnie ta czerwona :)
Piękne zamotki:)Nie jestem sama,która mota w lecie:)a broszki też fajowe.Zaraz ja do szydełka siadam i będę broszki dziergać:)
OdpowiedzUsuńLubię takie wełniane broszki, sama takie czasami robię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle wysyp fajnych broszek ! Pozdrawiam ewa
OdpowiedzUsuńDużo pięknych kwiatów zakwitło - ładne broszki. Ładnie wykończony naszyjnik.
OdpowiedzUsuńBroszki - kwiatki są śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)